sc Odycham Tobą: Prolog
Layout by Scar

niedziela, 15 listopada 2015

Prolog

Myślisz, że słyszałaś/eś już wszystkie historie czyjegoś życia? Czasem te lepsze, a czasem te gorsze? te nieco spokojne lub bardzo zwariowane? Tak? Nie? No cóż... mimo wszystko mogę Cię zapewnić, że moja historia różni się od reszty. Czasem będą lepsze momenty, a czasem jak to na życie przystało gorsze. Będzie spokojnie ale nie zabraknie poczucia humoru. Obiecuje Cię nie zawieść i mam nadzieje, że moja historia urzeknie Cię i przeżyjesz ją razem ze mną. Uważasz, że ktoś może mieć idealne życie? Nie? Ja też nie... ale moi znajomi uważają, że można. A tak wprowadzając Was w głębsze szczegóły sądzą, że to ja mam idealne życie... Śmieszne co nie? Dla mnie słowo "ideał" nie ma znaczenia. No bo przecież nikt nie jest idealny. Nie jest, nie był i nie będzie. Nigdy. Życie także. Zawsze jest jakieś "ale", prawda? W jednej chwili masz wszystko... chłopaka, dach nad głową, środki do życia, pasję, kochających cię przyjaciół i rodzinę. Czujesz się szczęśliwa. Dosłownie. A w drugiej nie masz nic. Pustka. W ułamku sekundy tracisz wszystko tym samym zostając z niczym. I teraz powiedźcie mi - Czy takie życie można nazwać idealnym? Czy można uważać, że ma się wszystko? Można? Bo ja myślę, że nie i powiem więcej... sama tego na sobie doświadczyłam. Zaskoczeni? No to jeśli jeszcze Was nie zanudziłam tym wstępem wprowadzę Was w szczegóły. Mam na imię Rose i jestem 17-letnią dziewczyną mieszkającą w Nowym Jorku. Tak, jak wspominałam wcześniej moi znajomi uważają, że wiodę idealne życie, ja jednak nigdy tak tego nie postrzegałam. Racja, byłam szczęśliwa. Trudno jest nie być mając kochającię rodzinę, przyjaciół, chłopaka.. To jest szczęście. To jest najważniejsze być kochanym i kochać. Samą siebie jak i innych. To wspaniałe uczucie.. ale nawet wtedy nie mogłam powiedzieć o sobie "Ty szczęściaro". Życie nigdy nie należało do najprostszej gry, nie było łatwe i wiele razy doprowadzało nas do przegranej. Nigdy nie gra fair, zawsze zmienia zasady i nie można tu mówić o sprawiedliwości, która w dzisiejszych czasach nie istnieje. Ja też przegrałam. Straciłam wszystko w ułamku sekundy... trzeba było nauczyć się walczyć, być silnym i zacząć mieć nadzieje na lepsze jutro. Jedna chwila, jedno wypowiedziane nie tak słowo, jeden zły ruch i... wszystko zmienia swój bieg wydarzeń. My nie mamy na to wpływu a często obwiniamy się za coś co nie zawsze jest naszą winą. Czy wiecie co jest w życiu jest najważniejsze? Nie dostrzegamy tego kiedy to mamy, dopiero potem kiedy z tego wszystkiego mamy nic... A co dla mnie jest najważniejsze? Zdrowie i miłość. Nie ważne jaka. Może być ta rodzinna, przyjacielska a nawet miłość którą darzymy swoją drugą połówkę. Nie ważne jakich rodzai miłości doświadczamy, może być jedna a mogą być wszystkie. Ważne jest by którąś z nich mieć. I ja miałam... ale czy będę mieć już zawsze? Co się stanie? Czy jest coś co to zmieni? Czy moje "idealne" życie stanie się jedną wielką katastrofą? Tego wszystkiego dowiecie się czytając dalej moją historię... Wierzę, że przeżyjecie ją ze mną i z chęcią będziecie wyczekiwać ciągu dalszego...
_______________

Oto prolog, mam nadzieje, że wam się spodobał i chociaż trochę sprawił, że dalsza historia Rose was zainteresowała. Mam również nadzieje, że będziecie wyczekiwać na 1 rozdział.  Bardzo proszę o komentarze, jest to dla mnie ważne i na prawdę motywujące. Pierwszy rozdział powinien pojawić się za tydzień w weekend. ♥

1 komentarz:

  1. Wspaniały prolog! Już z niecierpliwieniem czekam na pierwszy rozdział! ♥

    OdpowiedzUsuń